środa, 11 maja 2016

Miejskie Przedszkole nr 63 im.Janusza Korczaka w Bytomiu -POWIETRZE


Grupa „ŻABKI” – 5,6-latki
 W drugiej połowie kwietnia przedszkolaki przystąpiły do ostatniego etapu projektu edukacyjnego „Żywiołki” – długo wyczekiwanych zabaw z powietrzem. Podczas zajęć przeprowadzaliśmy liczne eksperymenty i zabawy badawcze, wykonywaliśmy prace plastyczne oraz oglądaliśmy bajki edukacyjne. Podobnie jak w poprzednich etapach projektu założyliśmy kącik tematyczny, w którym gromadziliśmy potrzebne materiały. W celu podsumowania cyklu zajęć o powietrzu wykorzystaliśmy karty uczestników i naklejki. Aby usystematyzować naszą wiedzę zorganizowaliśmy „Quiz o czterech żywiołach”, podczas którego wybraliśmy Królową  Żywiołów.
Zgodnie z wymaganiami projektu, w poniższych punktach opisaliśmy nasze działania.

1.  KĄCIK TEMATYCZNY

W naszym kąciku tematycznym znalazły się  wszelkiego rodzaju materiały dotyczące omawianego żywiołu powietrza. Umieściliśmy w nim książki, przybory do ćwiczeń oddechowych (m.in.: piórka, bibułki, wiatraczki, słomki) oraz akcesoria, które były nam potrzebne do przeprowadzania doświadczeń (m.in. wentylator, suszarka, wachlarz). Przez cały czas omawiania żywiołu dzieci mogły swobodnie korzystać z wszystkich materiałów, co też chętnie czyniły.

2. DOŚWIADCZENIA I EKSPERYMENTY: 

 Aby w sposób wyczerpujący i przystępny zapoznać dzieci z Żywiołkiem Powietrza przeprowadziliśmy szereg doświadczeń i eksperymentów. Nasze rozważania zaczęliśmy od szukania dowodów na istnienie powietrza. W tym celu przygotowałam baloniki. Przedszkolaki opisywały  ich wygląd (nienadmuchany, pusty), a następnie chętne dzieci próbowały nadmuchać swój balonik i zastanawialiśmy się co  się stało i dlaczego. Okazało się, że balony urosły ponieważ znalazło się w nich powietrze. Po wypuszczeniu powietrza z balonu doszliśmy do wniosku, że powietrze jest wszędzie, wypełnia całą przestrzeń wokół nas.
Następnym krokiem była próba odpowiedzi na pytanie „Czym tak naprawdę jest powietrze?”.  Bardzo pomocni okazali się tutaj bohaterowie bajki „Rodzina Pytalskich”, którzy pomogli nam zrozumieć, skąd się bierze powietrze. Poruszając takimi przedmiotami jak wachlarz, plastikowe krążki czy gazety wprawialiśmy w ruch powietrze. W ten prosty sposób upewniliśmy się, że wiatr to nic innego jak ruch powietrza. Próbowaliśmy zrobić wiatr wykorzystując takie przedmioty jak wentylator, suszarka do włosów, balony, a także nasze usta i ręce. Największą radość sprawiło dzieciom „wytwarzanie” wiatru przy pomocy balonów.
Podczas naszych zabaw poznaliśmy również niektóre właściwości powietrza. Zastanawialiśmy się czy można „dotknąć” wiatru? Podczas zabawy z wentylatorem i suszarką do włosów okazało się, że dzieci czują podmuch na twarzy. Dzieci stwierdziły, że wiatr nie może nas złapać za rękę, ale możemy mieć wrażenie jego dotyku na naszej skórze.
Aby sprawdzić czy możemy „zobaczyć” powietrze zaproponowałam dzieciom zabawę z kolorowymi wstążeczkami. Następnie rozłożyłam na stoliku różne przedmioty i poprosiłam dzieci, aby skierowały na nie wentylator, suszarkę lub wypuszczały w ich kierunku powietrze z baloników. Okazało się, że wszystkie zgromadzone przedmioty – wstążeczki, piórka, wata, piłeczka pingpongowa – przesuwają się. Stąd prosty wniosek, że powietrza nie widzimy, ale możemy zaobserwować jego działanie na różne przedmioty. 
Następnie puściłam dzieciom nagranie z odgłosami świszczącego wiatru. Przedszkolaki bez problemu rozpoznały dźwięki wiatru i sformułowały wniosek, że wiatr można usłyszeć w przyrodzie. Zaproponowałam im również zabawę z butelkami w „mowę wiatru” – dzieci dmuchały przy wlocie butelki tak, aby wydobyć dźwięk. Dzieci dowiedziały się, że powietrze wdmuchiwane w niektóre instrumenty muzyczne ulega przekształceniu i słyszymy muzykę.
Kolejna zabawa z wiatrem angażowała nasze nosy – sprawdzaliśmy czy powietrze ma zapach. Do pojemniczka umieszczonego w pewnej odległości od dzieci wlałam perfumy i włączyłam wentylator. W wyniku eksperymentu dzieci zgodnie stwierdziły, że powietrze nie ma zapachu, ale może go przenosić.
Podczas następnej zabawy sprawdzaliśmy czy powietrze jest w stanie podnieść pusty plastikowy kubeczek. Dzieci wkładały pusty balon do kubka i próbowały go nadmuchać. Kiedy ścianki balonu naciskały na kubek okazało się, że możemy go podnieść.
Zastanawialiśmy się również, czy powietrze ma ciężar i czy możemy je zważyć. Aby to sprawdzić zrobiliśmy własną wagę - pośrodku cienkiej pałeczki przywiązaliśmy sznurek, drugi jego koniec zawiesiliśmy na haku. Dzieci nadmuchały dwa baloniki, tak aby jeden był większy, a drugi mniejszy. Następnie umieściliśmy balony na końcach naszej wagi. Okazało się, że koniec z większym balonem opadnie w dół. Wysnuliśmy więc wniosek, że większy balon jest cięższy, ponieważ zawiera więcej powietrza. A stąd prosty wniosek, że powietrze ma swój ciężar i im go więcej, tym jest cięższe.
„Woda do góry nogami”  było eksperymentem, który wywołał bardzo duże zaskoczenie u dzieci. Nalaliśmy wody do kieliszka i przykryliśmy go gładkim kawałkiem kartonu (pocztówką). Przytrzymując kartonik odwróciliśmy kieliszek do góry nogami. Jakże wielkie było nasze zdumienie gdy po odwróceniu kieliszka woda wcale się nie wylała. Okazało się bowiem, że na kartonik naciska powietrze, które zatrzymało wodę w kieliszku.
Zrobiliśmy również rakietę z balona i urządziliśmy wyścigi. Okazało się, że powietrze wewnątrz balonika zostało ściśnięte w bardzo małej przestrzeni. Kiedy powietrze zaczęło wydobywać się przez szyjkę balonika powodowało jego ruch w przeciwną stronę.
Dowiedzieliśmy się również w jaki sposób działa spadochron i co ma z tym wspólnego powietrze. Okazało się, że siła grawitacji ściąga spadochron w kierunku ziemi, trochę powietrza zbiera się jednak pod nim. Powietrze to, nieco ściśnięte stawia opór i powoduje, że spadochron spada wolniej. Aby to sprawdzić puszczaliśmy zabawki z drabiny ze spadochronem i bez i obserwowaliśmy jaka jest różnica w ich drodze na ziemię. W każdym przypadku okazało się, że przedmioty które miały spadochron spadały wolniej. Również ciężar przedmiotów miał znaczenie – przedmioty cięższe mimo obecności spadochronu spadały szybciej.
Ważnym elementem naszych zabaw z powietrzem były zabawy oddechowe. Próbowaliśmy zobaczyć pęcherzyki powietrza dmuchając przez słomkę zanurzoną w wodzie oraz urządziliśmy zawody w dmuchaniu na piórka.
Każde z proponowanych przeze mnie działań spotkało się z dużym entuzjazmem przedszkolaków.

3. POMYSŁY PLASTYCZNE

Jedną z form przybliżania dzieciom żywiołu powietrza była aktywność artystyczna. Podczas zajęć kolorowaliśmy Żywiołka Powietrza, a jego włosy wykleiliśmy kawałkami białej bibuły. Do jednej z zabaw badawczych na świeżym powietrzu niezbędne nam były wiatraczki. Postanowiliśmy je wykonać własnoręcznie, a następnie umieściliśmy w kąciku poświęconym żywiołkowi. Ponieważ przedszkolaki zastanawiały się jak to jest latać wykonaliśmy przestrzenny obrazek „Nasza podróż balonem w chmurach”. Wykonaliśmy także rysunki przedstawiające zaobserwowane przez nas podczas spaceru sytuacje zanieczyszczające powietrze.

4. ŻYWIOŁ W NASZEJ OKOLICY: 

Na poszukiwania powietrza wybraliśmy się do naszego ogrodu przedszkolnego. Obserwowaliśmy kołyszące się gałęzie drzew, kolorowe wstążeczki, a także trzymane w ręce zrobione z papieru wiatraczki. Podczas zabaw i eksperymentów okazało się, że powietrze jest wszędzie wokół nas. Powietrze nierozerwalnie wiąże się z lataniem. W związku z tym miejscem, które kojarzyło się dzieciom z omawianym żywiołem jest lotnisko. Okazało się, że część przedszkolaków odwiedziła z rodzicami lotnisko w Pyrzowicach, aby podziwiać start samolotów. Również całkiem niedaleko, bo w Chorzowie, znajduje się stacja klimatologiczna, która prowadzi poglądowe lekcje dla szkół podstawowych, gimnazjalnych i studentów. Niestety jesteśmy jeszcze za mali, aby w takich lekcjach brać udział, ale za kilka lat, kto wie…

5. POTRZEBNY I NIEBEZPIECZNY:

Przybliżając dzieciom żywioł jakim jest powietrze starałam się ukazać dzieciom jego przydatność w naszym codziennym życiu. Podczas zabaw i eksperymentów okazało się, że powietrze jest wszędzie – wypełnia całą przestrzeń wokół nas. Próbując odpowiedzieć na pytanie „Po co nam jest powietrze?” dowiedzieliśmy się, że wszystkie istoty żywe – ludzie, zwierzęta, rośliny potrzebują tlenu zawartego w powietrzu, gdyż bez niego nie ma życia. Okazało się, że oddychając wciągamy powietrze do płuc. W płucach jeden z gazów znajdujących się w powietrzu, który nazywany jest tlenem, dostaje się do krwi. Krew przenosi tlen do wszystkich części ciała i uwalniana jest energia gromadzona w jedzeniu. I właśnie dzięki tej energii możemy żyć. Doszliśmy do wniosku, że wiatr jest bardzo ważny, ponieważ przenosi on pyłki roślin, które dzięki niemu rozmnażają się. Przy pomocy ilustracji omówiliśmy różne sposoby praktycznego wykorzystania powietrza przez człowieka. Dowiedzieliśmy się, że ludzie wykorzystują siłę wiatru do produkcji energii – istnieją specjalne elektrownie, gdzie za pomocą ogromnych wiatraków jest wytwarzany prąd. Ponadto każda mama i każdy tata suszy przecież pranie, a delikatny wietrzyk przyspiesza ten proces. To wiatr porusza gałęziami drzew i chłodzi nas w upalne dni. Gdyby nie wiatr nie byłoby zabawy latawcami. Okazało się też, że każdy z nas nieświadomie wykorzystywał powietrze podczas zabawy piłką dmuchaną, pływania z kołem ratunkowym czy choćby gry na flecie, albo zabawy gwizdkiem. To właśnie dzięki wiatrowi możemy pływać żaglówką, czy latać szybowcem i na lotni. Podczas eksperymentów okazało się, że również w przypadku spadochronów lub lotu balonem człowiek nauczył się wykorzystywać powietrze na swój użytek. Dowiedzieliśmy się również, że powietrze to potężny żywioł, który może stanowić zagrożenie. Rozmawialiśmy o zjawiskach jakimi są huragany i wichury, które są negatywnymi zjawiskami – potrafią zniszczyć ludziom całe domostwa, zabierają dachy i łamią drzewa. Podczas rozważań zajęliśmy się również tematem zanieczyszczania powietrza przez człowieka. Poznaliśmy źródła zanieczyszczeń oraz niebezpieczeństwa wynikające ze skażenia powietrza oraz ich skutki dla zwierząt, roślin i ludzi. Zastanawialiśmy się co każdy z nas może zrobić, aby powietrze było czyste. W celu omawiania tych zagadnień wykorzystaliśmy ilustracje, układanki, książki i opowiadania.

6. ZABAWY RUCHOWE:

Dopełnieniem zajęć podczas których poznawaliśmy różne oblicza żywiołu jakim jest powietrze były zabawy ruchowe, jak na przykład: 
·         „Woda, ogień, powietrze” – zabawa orientacyjno-porządkowa
Dzieci poruszają się po sali swobodnie w rytm piosenki „Cztery żywioły”. W czasie przerwy z muzyce wykonują umówione wcześniej czynności:
                            - na hasło „ziemia” – stają w bezruchu
                            - na hasło „ woda” – nie mogą dotknąć podłogi (wchodzą na ławeczkę,
                                                              krzesło)
- na hasło „ogień” – biegną do ściany i ustawiają się do niej plecami
- na hasło „powietrze” – naśladują szum wiatru
·         „Wiatr i liście” – zabawa orientacyjno-porządkowa
Podczas wiatru (nagranie) dzieci-liście wirują po sali. Gdy wiatr przestaje wiać (pauza) liście opadają na ziemię – dzieci robią przysiad podparty.
·         Zabawa ruchowa „Wiatr i latawce”
Dzieci otrzymują apaszki – latawce. Podczas akompaniamentu poruszają się po sali
trzymając nad głowami apaszki- latawce. Gdy akompaniament milknie puszczają chustki
i obserwują ich powolne opadanie. Na pojawienie się akompaniamentu podnoszą apaszki
 i zabawa rozpoczyna się od początku.
·          „Wieje wiatr, ucichł wiatr” – zabawa orientacyjno-porządkowa   
Dzieci poruszają się po dywanie w tempie wygrywanym bębenku. Na umówione hasło – „wieje wiatr” zatrzymują się w rozkroku i poruszają w górze rękami jak wiatr gałęziami drzew. Na hasło „ucichł wiatr” stoją spokojnie i nie poruszają się.

·         „Od wietrzyka do huraganu” – zabawa z wykorzystaniem chusty animacyjnej KLANZA i kolorowych bibułek












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz